top of page

Jak przeżyć stratę bliskich i odnaleźć ukojenie – perspektywa terapeuty, matki, córki, wnuczki

Jak przeżyć stratę bliskich i odnaleźć ukojenie – perspektywa terapeuty, córki, wnuczki i matki


Strata bliskich osób zmienia nasze życie w sposób, którego często nie jesteśmy w stanie zrozumieć od razu. Każda z tych strat – taty, dziadków, a także dwojga dzieci, które nosiłam pod sercem – nauczyła mnie innej lekcji. Przeżywanie żałoby to proces głęboki, bolesny i unikalny dla każdego. W roli terapeuty, córki, wnuczki i matki utraconych dzieci przeżywałam każdą z tych strat inaczej. Dziś chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami i przemyśleniami, które, mam nadzieję, pomogą innym w drodze przez żałobę.





Strata rodziców i dziadków – kiedy odchodzi fundament


Śmierć taty i dziadków była jak wyjęcie części fundamentów, na których opierałam swoje życie. Mój tata nie tylko był rodzicem, ale także przewodnikiem – kimś, kto wprowadzał mnie w świat nauki, logiki, sportu. Jego odejście pozostawiło po sobie pustkę, którą trudno było wypełnić. Czułam, jakbym straciła część siebie, a jednocześnie miałam poczucie, że jego wartości i nauki żyją we mnie.


Dziadkowie natomiast byli sercem naszej rodziny, ciepłem i wsparciem, które otaczało mnie od najmłodszych lat. Ich dom był bezpiecznym miejscem pełnym opowieści, zapachów i wspólnych chwil. Kiedy odeszli, zakończyła się dla mnie pewna epoka – straciłam nie tylko ich, ale także łącznik z przeszłością, który dawał mi poczucie ciągłości i przynależności. Wspomnienia o nich, zwłaszcza o moich ukochanym dziadku, z który odkrywałam świat i podróżowałam przez doświadczenia, stały się dla mnie źródłem ukojenia, a jego miłość i opieka pozostają w moim sercu na zawsze.


Strata dziecka – najgłębszy ból, najcichsze wspomnienie


Jednym z najtrudniejszych doświadczeń w moim życiu była strata dwojga dzieci – bliźniąt, które nosiłam pod sercem przez cztery miesiące. Ich obecność była dla mnie symbolem nadziei na nowy rozdział w życiu, marzeniem o przyszłości pełnej miłości ,ale jednocześnnie ogromnym strachem o to, w jakim domu będą się wychowywały. Gdy odeszły, poczułam ból, którego nie sposób wyrazić słowami – pustkę i smutek, które na długo pozostawiły we mnie ślad i który długie lata wypierałam, nie uznawałam, bagatelizowałam, by ratować się przed bólem, który był w tym wszystkim wtedy. 


W tamtym czasie moje życie było pełne chaosu i bólu – byłam w związku z narcystycznym, fizycznie i psychicznie przemocowym partnerem uzależnionym od alkoholu. Próbowałam tłumaczyć sobie, że być może odejście dzieci było najlepszym wyjściem – że nie musiałyby dorastać w świecie pełnym napięcia i cierpienia. Mimo to, ból był realny, a uczucie straty towarzyszyło mi przez długie lata. Żałoba po dzieciach, które nigdy nie miały szansy się narodzić, to coś, co zmienia nas na zawsze. Każda cicha chwila przypominała mi o ich nieobecności, o tym, co mogło być.


Żałoba w różnych rolach – każdy przeżywa ją inaczej


W doświadczeniu żałoby ważne jest, by zrozumieć, że każda strata, każda rola, którą pełnimy – córki, wnuczki, matki – niesie ze sobą inne emocje i sposób przeżywania bólu. Jako córka musiałam zmierzyć się z poczuciem opuszczenia, które wiązało się z utratą taty – tego, który prowadził mnie przez życie. Jako wnuczka przeżywałam stratę dziadków, ludzi, którzy byli dla mnie jak opoka – ich miłość i wsparcie towarzyszyły mi w dzieciństwie i młodości. Jako matka utraconych dzieci czułam głęboką ciszę, jakby ich istnienie stało się niespełnionym snem.

Każda z tych ról wymagała ode mnie innego podejścia do żałoby. Bycie świadomą, w jakiej roli przeżywam żałobę, pomogło mi lepiej zrozumieć swoje emocje i znaleźć sposoby, by je wyrazić i przetworzyć.


Przejście przez żałobę – jak odnaleźć ukojenie?


Żałoba to droga, którą pokonujemy, by znaleźć spokój w sobie. Poniżej dzielę się kilkoma wskazówkami, które mogą pomóc w przejściu przez tę trudną drogę:


  1. Pozwól sobie na wszystkie emocje

    Żałoba nie jest liniowym procesem – smutek, gniew, poczucie winy czy ulga są naturalnymi reakcjami, które mogą pojawiać się w różnym czasie. Nie blokuj tych emocji, ponieważ są częścią procesu leczenia. Poczucie ulgi po stracie nie oznacza braku miłości do bliskich; oznacza, że uczymy się z nią żyć.

  2. Nie spiesz się

    Żałoba potrzebuje czasu, by się ułożyć. Każdy z nas ma swoje tempo przeżywania straty. Pozwól sobie na dłuższy proces, nie oczekując, że zakończy się on szybko. Ważne jest, aby iść naprzód we własnym rytmie, nawet jeśli wydaje się, że jest to bardzo wolne tempo.

  3. Rytuały mogą przynieść ukojenie

    Pamięć o bliskich można pielęgnować poprzez małe rytuały – wspólne zdjęcia, zapalanie świecy, chwilę medytacji czy napisanie listu do osoby, którą straciliśmy. Te małe gesty pozwalają nam poczuć ich obecność i przynoszą pocieszenie.

  4. Zrozum siebie w swojej roli

    Jako córka, wnuczka czy matka przeżywamy stratę inaczej. Pozwól sobie zobaczyć siebie w kontekście tej roli i zrozum, jakie są twoje potrzeby, aby przejść przez żałobę. Zrozumienie własnych emocji jest krokiem ku ich zaakceptowaniu i przetworzeniu.

  5. Nie bój się szukać wsparcia

    Żałoba może być doświadczeniem samotnym, ale nie musi tak być. Rozmowa z kimś bliskim lub z terapeutą może pomóc rozpoznać i wyrazić trudne emocje. Dla mnie, jako terapeuty, wsparcie innych było kluczowe – dzielenie się swoim bólem i słuchanie innych pozwala nam poczuć, że nie jesteśmy w tym sami.


Odnalezienie pokoju


Wszystkie te straty uczyniły mnie silniejszą, bardziej empatyczną, bardziej świadomą życia i przemijania. Dziś, będąc terapeutą, mam nadzieję, że moje doświadczenia pomogą innym, którzy przeżywają podobne trudności. Przez lata zrozumiałam, że choć bliskich nie ma już ze mną fizycznie, ich obecność noszę w sobie. Są we wspomnieniach, w chwilach refleksji, w drobnych gestach, które przypominają mi, że miłość trwa poza czasem.


Strata nie jest końcem, a przemianą – pozwala nam odkryć nowe warstwy siebie i zbudować więź z tymi, których już nie ma, w inny, ale równie prawdziwy sposób.


Ewelina Naturia Pańczyk




Comentários


bottom of page